Owady

Czwartek, 26 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
I już czwarty dzień. Cieplutko, duszno, ale da się przeżyć. W końcu udało mi się wykręcić te 30 km, a i tak ledwo zmieściłem się w czasie i już planuję coś większego na weekend ( może lepiej nie planować, bo znowu wyjdzie jak ostatnio ). Pierwsze 15 klocków tam gdzie zwykle z pominięciem długiego podjazdu, a na resztę wyruszyłem do pobliskiej wsi. Jechało się nawet nawet, tylko w późniejszym etapie nie za wygodnie mi się siedziało - spodnie za długie. Błoto już prawie zniknęło, zostało tylko pare kałuż. No a temat - odczułem wiosnę, a dokładnie poprzez wpadające co chwila w oczy przeróżne owady. Muszę następnym razem zabrać okulary.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eszcz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]