Błoto

Środa, 25 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Jakoś szczęście mi nie dopisuje ostatnio. Zamierzałem zrobić dzisiaj więcej niż wczoraj, niestety się nie udało ( na szczęście dystans bardzo zbliżony ). Od samego rana padał deszcz, a wczorajszy piach zamienił się w piękne błoto. Bałem się, że nie wyjdę w ogóle, bo pogoda była okropna. Jednak w końcu, około godziny 18:30 przestało padać, a w zasadzie już kropić i wyszło nawet słońce. Postanowiłem, że ruszę, bo nie mogłem odpuścić sobie jazdy. Pierwsze 10 km jak zwykle w pobliskim lasku, a potem reszta w lasku północnym i dalszych szutrach, a raczej błotnistych ścieżkach. Średnia mnie zadziwiła, bo trasa po której zawsze jeżdżę jest ciężka, a do tego musiałem wlec się przez błoto, żeby nie być w nim cały ubabrany. Wiadomo, błotniki to zbędny ciężar :). I odczułem też wydłużanie się dnia, bo o 20 jeszcze słońce wystawało zza horyzontu, czerwone jak płomień i tak dalej. No to 3 dzień odznaczony.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wstar

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]