Nocne kręcenie
Czwartek, 26 lipca 2012
· Komentarze(0)
Dzień spędziłem na plaży, a w domu byłem dopiero przed godziną 22. Jednak kierując się myslą 'dzień bez kręcenia to dzień stracony' chwyciłem za rower i wyszedłem zrobić choćby miejską trasę składającą się z długiego podjazdu. Pod koniec trochę poscigu z autobusem i powrót. Od razu lepiej się czuję.